wtorek, 28 lipca 2009

Zdobywać szczyty...

Kocham góry i trud związany z ich zdobywaniem. Człowiek i wielkość Boga - Stwórcy zawarta w monumentalnych skałach i pięknie przyrody. Pomaga mi to w odkrywaniu tajemnic wiary i pokonywaniu przyziemnych problemów. Wtedy na nowo poznaję, że aby coś osiągnąć, coś zdobyć, trzeba się ogromnie natrudzić - pokonać często samego siebie, swoje lenistwo i upór. Tak być musi! Zresztą gdy zatrzymamy się nad biblijnymi obrazami spotkania człowieka z Bogiem to zobaczymy, że dokonywały się one w górach. Bóg wyciągał ludzi z dolin ich życia codziennego i prowadził na szczyty Tajemniczych i Błogosławionych spotkań.
Szukajmy swoich duchowych gór, szukajmy szczytów, które będą prowadziły nas do tego najpiękniejszego wzniesienia jakim jest miejsce spotkania z Tym, który ciągle na nas oczekuje w darze miłości i miłosierdzia.

Myśl do medytacji:

"A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem"

Wydarzenia:
Od niedzieli przebywam w Tatrach. Walczę z samym sobą i doświadczam piękna stworzonego świata. Pogoda dopisuje - a co za tym idzie - wzmaga się zmęczenie utrudzonych nóg. Bogu niech będą dzięki!!!!

Intencje modlitwy:

  • za naszą "Przystań" o błog. Boże dla tego dzieła;

  • za moich kochanych uczniów;

  • w int. Moniki o życie zgodne z wiarą;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz