niedziela, 13 lutego 2011

Trud wiary, która zdobywa szczyty


Lubię zatrzymywać się nad wydarzeniem i przesłaniem Kazania na Górze, które bardzo często nazywane jest sercem Ewangelii. Oto widzimy tam Jezusa, który wraz ze swoimi uczniami przebywa na górze błogosławieństw. Kto z nas chodzi po górach wie, że aby tam się dostać Jezus musiał włożyć wiele wysiłku – i tak na pewno było. Po wielkim trudzie swego zmierzania na szczyt dotarł tam i poprowadził za sobą swych uczniów. A więc wysiłek, trud i pokonanie samego siebie stały u początku tego błogosławionego nauczania - ”Jezus widząc tłumy, wyszedł na górę”.
Dlaczego akurat te tak istotne dla chrześcijaństwa słowa wygłaszane są właśnie na górzystym wzniesieniu? Na pewno jest to odniesienie do sytuacji ze Starego Testamentu, kiedy to Mojżesz musiał wejść na Górę Horeb, aby otrzymać od Boga 10 przykazań. Znowu trud i wysiłek, stały u początku odnalezienia Prawa, które Bóg kieruje do człowieka. Kolejna górska wyprawa Chrystusa poprowadzi Go na górę Tabor i wysiłek tej wspinaczki zaowocuje przemienieniem i objawieniem się Chwały Bożej. Później Jezus niosąc krzyż podejmie trud wejścia na górę Golgoty, aby na niej dokonało się zbawienie. Na końcu zaś swojego przebywania na ziemi z mozołem wkroczy na górę Oliwną, aby po jej zdobyciu wstąpić do nieba.
Takie górzyste umiejscowienie ważnych wydarzeń biblijnych pokazuje nam, że życie wiary, że historia zbawienia związane są z potrzebą podjęcia wysiłku, pokonywania samego siebie. Ale o tym świadczy nie tylko fizyczne zmęczenie Jezusa i Jego uczniów, którzy musieli zdobywać górskie szczyty. Otóż Ewangelia wyraźnie nam pokazuje, że Jezus jako nauczyciel i wychowawca ciągle podnosi swoim uczniom poprzeczkę. Ciągle wzywa ich do wysiłku i wymagania od siebie. Na początku Kazania na Górze wypowiada słowa: „ Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo proroków. Przyszedłem nie po to, aby je znieść, ale wypełnić”. To słowo „wypełnić” oznacza tyle co uzupełnić, udoskonalić. A więc podnieść poprzeczkę, postawić odważniejsze wymagania czy wreszcie zmobilizować do większej gorliwości. Chrystus komentując Dekalog wzywa swych słuchaczy do jeszcze odważniejszego, czujniejszego wypełniania jego przesłania. Czy takie jest nasze dzisiejsze patrzenie na chrześcijaństwo? Czy jako wspólnota uczniów Jezusa szukamy tego co bardziej wymagające w wierze? Czy raczej próbujemy obniżać poprzeczkę wiary i usprawiedliwiać się takim czy innym wydarzeniem?
Różne sytuacje można zaobserwować w naszej chrześcijańskiej wędrówce przez ten świat. Zaniedbania w modlitwie porannej i wieczornej (dwa razy dziennie) oraz uczestnictwie w niedzielnej Eucharystii (raz w tygodniu) – a Jezus wcale nie mówił: módlcie się dwa razy na dzień i przychodźcie raz w tygodniu na Mszę św. On powiedział „nieustannie się módlcie” - a my mamy problem nawet z minimum. I jeszcze, chociażby wyśmiewanie się z nauczania Kościoła i odrzucanie Jego autorytetu, choć On powiedział do Apostołów, czyli pierwszych biskupów i kapłanów: „kto was słucha, Mnie słucha, a kto Wami gardzi, Mną gardzi”. Czy na drodze wiary wymagamy od siebie?
W Księdze Kapłańskiej słyszymy słowa: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz.” Do takiej doskonałości, do świętości nie dochodzi się bez wyrzeczeń, trudu i poświęcenia. Wiara ma to wpisane w swoją istotę. Chrystus powiedział: „Kto chce iść za mną, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”. Ten wysiłek prowadzi do prawdziwego szczęścia, jakim jest Bóg. Podobnie jak w górskiej wspinaczce ten właśnie trud, ofiara pozwala wejść na szczyt, aby z góry popatrzeć na świat, spojrzeć na życie z innej perspektywy, przeżyć chwile prawdziwego szczęścia i doświadczyć prawdziwej wolności. Jezus zaprasza nas właśnie na taką wyprawę, a chrześcijanin to ktoś, kto jest w drodze na tę górę. Chrześcijanin to ktoś kto nie boi się wysiłku. Ale chrześcijanin to także ktoś kto ufa swojemu Przewodnikowi.

Myśl do medytacji:
”Jezus widząc tłumy, wyszedł na górę”. (Mt 5,1a)

Wydarzenia:
Zbliżają się ferie. Pora tak zaplanować czas, aby jego ilość nie poprowadziła do lenistwa, lecz umocniła na drodze wiary i obowiązków.

Intencje:

* o dobre przeżycie ferii;

* o dar wiary, która będzie prowadziła do odważnego kroczenia za Jezusem;

* o pokój na świecie;


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz